Powód czy zalanie to wypadki losowe, które mogą się zdarzyć, a którym ciężko zapobiec. Jeśli zalane zostanie archiwum, skutki mogą być poważne. Książki, dokumenty, fotografie, mapy czy całe archiwa, gdy ulegną zalaniu są natychmiast narażone na zniszczenia przez sklejanie się, porażenie pleśnią, procesy gnilne. W związku z tym, trzeba szybko zabrać się za osuszanie dokumentów.
Jak sobie radzić po zalaniu archiwum? Osuszanie dokumentów
W każdym archiwum znajdują się ważne dokumenty. Przekazuje się do niego dokumenty o kategorii A, czyli takie, których nigdy nie można wyrzucić. Symbolem „B” zaś oznacza się kategorię archiwalną dokumentacji niearchiwalnej. Są to dokumenty, które trzeba przechowywać przez pewien czas. Po upływie określonego czasu ocenia się wartość archiwalną druków, i jeśli jest taka decyzja, można je przekazać na makulaturę. Oznacza to, że jeśli dokumenty są przechowywane, mają duże znaczenie. Mogą to być zarówno unikatowe egzemplarze o historycznym znaczeniu dla kraju i społeczeństwa, jak i akta pracowników czy pozostała dokumentacja znajdująca się w archiwum zakładowym. W związku z tym, jeśli zdarzy się zalanie, konieczne jest osuszania dokumentów.
Jak zabrać się za osuszenie dokumentów?
Fakt zalania archiwum wcale nie jest taki rzadki. Kiedy to się stanie, trzeba zabrać się za osuszanie dokumentów. Po pierwsze, trzeba zapewnić możliwość przepływu powietrza w pomieszczeniach zalanych wodą. Najlepiej na kilka dni otworzyć drzwi i okna, by wilgoć wyparowała. Zalane akta należy przenieść do suchego pomieszczenia, a zabrudzone akta i segregatory delikatnie obmyć wodą.
Zalane akta ustawiamy w pozycji pionowej, rozchylając ich strony i umożliwiając cyrkulację powietrza. Osuszanie dokumentów możemy przyspieszyć, używając osuszaczy powietrza i wentylatorów. Między karty akt należy włożyć bibułę, kontrolować stan nasączenia bibuły i w razie konieczności wymieniać na nową.
Czego nie wolno robić podczas osuszania dokumentów?
Mokrej dokumentacji nie można zostawić w zawilgoconych pomieszczeniach i układać jej w stosy. Tuż po zalaniu nie można rozklejać zamoczonych kart, gdyż można je porwać. Zaleca się również stosowanie odzieży ochronnej, w szczególności rękawic. Nie wolno także suszyć zalanych akt nawiewem gorącego powietrza. Najlepszym rozwiązaniem jest zlecenie osuszenia dokumentów profesjonalnym firmom, które wszystkim się zajmą. Taki usługodawca odbierze od nas zamoczone pliki, a w swojej siedzibie podda je zamrażaniu i osuszaniu metodą sublimacji (jest to proces polegający na usuwaniu wody z zamrożonego materiału na drodze sublimacji lodu, tzn. bezpośredniego jego przejścia w stan pary, z pominięciem stanu ciekłego), zdezynfekuje i zwróci do naszego archiwum.
Zalanie plików z pewnością bardzo nas zmartwi, ale musimy pamiętać, że większość akt można uratować. Wystarczy zabrać się za osuszanie dokumentów. Jeśli to zadanie nas przerasta, zatrudnijmy profesjonalną firmę.